“@donaldtusk Nie nazywajcie (proszę) Tuska Niemcem, bo to obraza dla Niemców! Ale jeśli już koniecznie musi być wątek niemiecki, to mówcie o nim po prostu "Wurst" (kiełbasa). Zawsze najdroższa w koszyczku i pasuje do jaj.”
RT @XKubiak: Czyli nagle pomoc Niemców zaczęła im politycznie śmierdzieć. No to przedstawili niemożliwą do realizacji propozycje, bo Niemcy nie wyślą swoich żołnierzy do Ukrainy. 24 Nov 2022 04:09:31
Ta Pani nie ma empatii dla ministra @CzarnekP . Nie dziwi mnie to bo nie posiada tak dużej wiedzy jak minister. Ale ma dużo empatii dla Niemców ba nazistów bo oni tylko cierpieli. Śmiech niedouczonej ekonomistki!!!!! Wstyd !!! 21 May 2023 22:34:05
Fast Money. Jeden strzał. Jedna kula, skierowana w stronę trzech idących polną drogą Niemek. Ta kula wystarczyła, by zabić dwie z nich. Trafiła 28-letnią Gertrudę w plecy. Wyszła przez jej pierś i ugodziła idącą obok ośmiolatkę Gertrudę w skroń. Obie zginęły. Strzelał 32-letni Stefan G. Choć jego wina nie budziła wątpliwości śledczych, sam nie przyznawał się do oddania morderczego strzału. Twierdził, że był niepoczytalny. A wpływ na to miał litr spirytusu, który wypił wcześniej z dwoma kolegami. Styczeń roku 1946. Sąd Okręgowy w Koszalinie zajmował budynek przy ul. Matejki. Sędziowie czekali, aż zlikwidowany zostanie szpital radziecki, po którym otrzymali dzisiejszą siedzibę. Na wokandę trafiła sprawa okrutnego CAŁY ARTYKUŁ NA ZBRODNIE POMORZACiekawi cię historia regionu? A ta mroczna? Sprawy kryminalne, które trafiały na wokandę koszalińskiego sądu po II wojnie światowej? Od niemal dwóch lat na łamach „Głosu Koszalińskiego” możecie przeczytać o przestępstwach, o których głośno było kilkadziesiąt lat temu. NIEZWYKŁA WYCIECZKA PO ARCHIWUM W KOSZALINIE (WIDEO)Wśród nich zbrodnia, która w 1965 roku wstrząsnęła nie tylko pracownikami Państwowego Domu Dziecka w Darłowie. Dom ów był miejscem okrutnego czynu - Marian M. zadał tam śmiertelne ciosy nożem swojej byłej żonie. Wszystko na oczach ich synka... KLIKNIJ>>> Interesuje Cię historia regionu? Poznaj historię Pomorza pisaną zbrodnią15 czerwca 1966 roku 38-letnia Sabina B., strażniczka w Państwowym Przedsiębiorstwie Połowów i Usług Rybackich „Barka” w Kołobrzegu, oświadcza prokuratorowi: - Stanęłam na środku pokoju i mierząc w kierunku męża strzeliłam pięciokrotnie... Dlaczego? Teraz opowieści te, rozbudowane i wzbogacone o materiały archiwalne, będzie można znaleźć w jednym miejscu - na nowym portalu Zbrodnie Pomorza - Za dostęp do pierwszych dziesięciu historii zapłacić trzeba 3,69 zł. CZĘŚĆ DRUGA ZBRODNI POMORZA JUŻ ZA KILKA DNI:11. Morderca z długim językiem – Krosino (pow. świdwiński)12. Cztery kule dla męża – Kołobrzeg13. Nie myśl, że będziesz dziś żyła... – Osówka (pow. złotowski)14. Instynkt macierzyński – Stary Jarosław (pow. sławieński)15. Płakała, potem przestała. Prosiła: nie róbcie mi dziecka – Sucha Koszalińska (gm. Sianów)16. Promile karmią bestię – Wełdówko (gm. Tychowo)17. Buntownik zza krat – Koszalin18. Jeden cios. Za matkę – Sława (gm. Świdwin)19. Sześcioletni świadek zbrodni – Łekno (gm. Będzino)20. Bo ojciec był porywczy – Stare Drawsko PRZECZYTAJ ZA DARMOCześć druga pitawala ukaże się 2 listopada - za kolejnych dziesięć opowieści zapłacić trzeba będzie 6,15 zł. Część trzecia ukaże się 1 grudnia i jej koszt to 6,15 zł. Można również kupić pakiet wszystkich historii publikowanych do grudnia - cena: 12,99. - Wówczas użytkownik będzie mieć dostęp do wrześniowego pakietu, a do kolejnych - po ich opublikowaniu. Szczegółowe informacje otrzyma mailem - informuje Monika Latkowska z działu marketingu „Głosu Koszalińskiego”.
[Intro]Niezależnie gdzie jesteście, niezależnie co robicieNiezależnie z kim to robicie, pamiętajcie o jednymMacie jedno życie, prawdziwe błędy młodościZapytasz, dlaczego?Bo sam popełniłem ich pełno, mnóstwoAle dziś nie chcę, dziś nie chcę[Zwrotka 1]Byłem z kobietą, co była jak aniołA przeciwieństwa się przyciągająPierwszy raz ją zobaczyłem śpiewającOna patrzyła się na mnie, ja na niąByła w czerwonej koszuli i zapatrzona w gwiazdyZ chłopakiem który dla niej był wtedy nieadekwatnyMi zależało by ją poznaćOna widziała we mnie ziomkaZakochany wtedy w innejGotowy byłem by się rozstać2015, Łukęcin, Ty mała pamiętasz te akcjeChodziłem zmieszany tydzień, bo wyjechałaś na wakacjeA później wkręciłaś mi bajkę, o tym że praca i zostajesz tamMinęły dwa dni, minęły dwa dni, wpadłem bo Mama mi dała ten hajsZnalazłem prace, ty nie miałaś czasu a gdy go znalazłaś to wzięłaś kolegęZaczęło padać, ja zacząłem krzyczeć bo robiłaś łaskę mi ze mnie podwiezie...Pękło mi serce, ale trudno, sama tego chciałaśZielona Góra, wrzesień, przyszedł nasz moment rozstaniaKrótka rozmowa na deptaku, a ty obojętnaPrzez Ciebie suko miałem serce zimne jak butelkaNo ale mniejsza, ona też się wtedy z nim rozstałaMagiczny moment, my, muzyka i ta pusta salaNastępnie spacer dosyć długi na autobus małaJa tobie gadka o dziewczynie, Ty że bez chłopakaJakoś tak dziwnie zaiskrzyło między namiI wiedziałem, że dla Ciebie usłany jest świat różami[Bridge]I to było wszystko 3 lata temuA teraz jestem daleko od PolskiI nie wiem co będziePewne jest jedno, że kochałem CiebieAle popełniłem błędy i odnalazłem swoją drogę[Refren x2]Nie mamy ani jednej szansy by się cofnąć w tyłW prawdziwym życiu musisz łapać w ręce każdą z chwilJeśli jest szczera to odwdzięczy się jak onaaa CiiiiJeśli ją kochasz to jej powiedź o tym jeszcze dziś..[Zwrotka 2]Cóż, nie byłem łatwym chłopak, na pierwszym miejscu stawiałem emocjeJako ze mama nie miała pieniędzy to zacząłem robić po czasie pieniądzeI ciągle gadałem o forsie, ty mała mówiłaś mi prawdęŻe na razie jest nie potrzebna, bo bez niej nam żyje się fajnie...Ty byłaś super, wynająłem noclegDałem ci róże i wiedziałaś dobrzeŻe śpimy razem i to było słodkieA tamte dziewczyny znowu zazdrosneByłaś nieśmiała, lecz kochana w przyzwoitym gronieNajchętniej spędziłbym ten wieczór w spokoju przy tobieZamykam oczy, tu nie chodzi mi o wspólne chwileWciąż jest mi głupio, pewnych faktów Ci nie wyjaśniłemWażniejsi byli dla mnie kumple i ślepa karieraMelanże, wódka, blunty skreśliłyby mi marzeniaPrawda jest taka, że robiłem to wszystko na siłęW mordę od życia dostałem i przez to z Boga drwiłemZnam twoje serce i pamiętam które wino pijeszCzytam Ci z duszy, twoje oczy są lepsze niż tyłekPiszę ci listem swoje myśli, uczucia i słowaNie musisz wcale bać się, przy mnie będziesz wyjątkowaPiszę Cie listem, bo się waham jak normalny chłopakNie musisz wstydzić się miłości jak prawdziwie kochaszRefNie mamy ani jednej szansy by się cofnąć w tyłW prawdziwym życiu musisz łapać w ręce każdą z chwilJeśli jest szczera to odwdzięczy się jak onaaa CiiiiJeśli ją kochasz to jej powiedź o tym jeszcze dziś..
- Jestem samotny i wszędzie ją ze sobą zabieram - tłumaczył policjantom swój niecny postępek Władysław K.. I faktycznie, pan Władysław żyje sam jak palec w maleńkiej wiosce na Mazurach. Jego jedyną towarzyszką jest ukochana koza. Żona i dzieci opuściły go. Za to ukochana koza chodzi z nim nawet do wiejskiego sklepiku po zakupy. Patrz też: Podkarpackie. Wieźli kozę w maluchu i mieli wypadek - Ostatnio ciągle mi beczała, że chce seksu, to postanowiłem zorganizować jej randkę - tłumaczy mieszkaniec Sątoczna. Pan Władysław, aby zaspokoić żądzę swojej kozy, zawiózł ją fiacikiem do capa. Wszystko skończyłoby się pewnie szczęśliwie, gdyby kandydat na narzeczonego dla kozy był bardziej romantyczny. Cap, niestety, okazał się całkowicie oziębły na powaby kozy pana Władysława i "randka" zakończyła się fiaskiem. Zawiedziony pan Władysław pojechał do pobliskich Korsz. Kozę zostawił w samochodzie, a sam poszedł zalewać smutki alkoholem. Gdyby nie interwencja policjantów, którzy zauważyli zwierzę w aucie, biedna koza pewnie by zamarzła. Patrz też: Pobiłem Niemców bo macali mi kozę! - Postaram się wynagrodzić jej wszystkie cierpienia. Już nigdy nie zostawię jej samej - obiecuje nam solennie Władysław K. - Tylko ją mam na tym świecie. Na domiar wszystkiego córka wychodzi za mąż za Chińczyka - dodaje ze łzami w oczach.
pobiłem niemców bo macali mi koze